Nie wiem co lubię bardziej, torebki czy buty, chyba raczej to pierwsze. Dagi Mara zaprosiła blogerki to zabawy w pokaż torebkę, no więc czemu nie... To cudo zobaczyłam na wystawię pewnego sklepu na O ... :) Wisiała jedna jedyna, samotna, na kościstym manekinie. Pamiętam, że w portfelu było pusto, a ja jeszcze nigdy czegoś tak bardzo nie pragnęłam. Nie pamiętam czy wykonałam telefon do mamy, czy użyłam magicznego plastiku z limitem, ale była moja. Minęło ponad dwa lata, a ja ją noszę niemal codziennie. Dawniej co 2 dni zmieniałam torebkę, w zależności od butów, stroju, nastroju, a teraz staram się dopasować do tej jedynej. Dziwne? Nie wiem, ale ciężko będzie mi się z nią pożegnać. Dla mamy 2 letniej strojnisi, jest idealna bo pomieści się w niej wszystko. Na jednym z ostatnich spacerów znalazł się w niej koc piknikowy termos z herbatą, kanapki, żelki dla córeczki i oczywiście zestaw standardowy o taki:
3 komentarze:
O rany alez pojemna Twoja torba :) ale wszystko pod reka oczywiscie :) zaciekawil mnie ten blyszcyk o zapacuz cream brule :) Swietny kolorek torby, pozdrawiam cieplo
Błyszczyk kupiłam kilka dni temu w H&M naprawdę trudno się jemu oprzeć :) Pozdrawiam!
już się trochę opanowałam ale ja jestem torebkoholiczką:P mam dwie ukochane no... trzy:Dsą mega pojemne
Prześlij komentarz