Z samego dna szafy moja mama wyciągnęła dwie maleńkie spódniczki do
baletu. Wspomnienia wróciły. Kochałam tańczyć, choć chyba bardziej
kochałam być podziwiana. Co by było gdybym tańczyła dalej, jak by
wyglądało moje życie teraz? Tego się nigdy nie dowiem, ale sprawię by
moja mała wróżka mogła doświadczyć tego co ja, albo jeszcze więcej,
jeśli tylko tego zapragnie.
9 komentarzy:
Śliczna mała baletnica, a może wróżka?:)
Śliczne zdjęcia. Amelka ma dużo radości w sobie i to widać na tych fotografiach.Wspaniała baletnica, najukochańsza wnusia:)
ojej, jak ślicznie!
Prześliczne zdjęcia :)
Małe baletniczki są zawsze śliczne :)
Zdolniacha, od razu widać,że ma dryg do tańca :)
Świetne zdjęcia :)
jaka cudowna sesja...
Maleńka jest prześliczna.
Fotografie-wspaniałe- zwłaszcza przed żaluzjami,no i na koniku...
Przepiękne fotki,śliczna modelka;)
Powinien powstać piękny albumik;)
Chciałoby się żeby własne dzieci miały podobne marzenia do tych naszych-dziecięcych,bo teraz są inne możliwości w ich spełnianiu.
Dziękuję :) Chciałoby się odgadnąć marzenia dziecka i móc je spełnić.
Prześlij komentarz