środa, 4 listopada 2009

Jeszcze 40 dni

Ogarnęło mnie lenistwo. Jeszcze tylko 40 dni, a może znacznie mniej, lub ciut więcej a ja najchętniej już bym nic nie robiła. Pranie zrobione, ubranka wyprasowane, ostatnia pościel się suszy, skarpetki też dochodzą do siebie. Czas zabrać się za prezenty świąteczne, a to się wiąże z bałaganem na stole, a jakoś tak ostatnio bałagan bardzo mi przeszkadza.

Bardzo miłą niespodziankę zrobiła mi dziś Priscila, właścicielka bloga http://littlemissheirlooms.blogspot.com
dostałam od niej e-maila z masą przemiłych słów na temat mojego wyglądu w ciąży :) Jak widać mój blog gdzieś tam zawędrował w daleki świat:)

Aha a na blogu Asi można wygrać piękny album.