23:00 na kuchennym zegarze, dziecię śpi od 2h (wow!! to jakiś sukces) a ja marzę o odrobinie sił by podłubać w karteluszkach, tuszach, guziczkach i tasiemkach. Tu nawet nie chodzi o czas, czy jego brak, ale bardziej o ...sprawczość, możność itd. Czekam na przesyłkę z moją nagrodą, własnoręcznie wybraną, może natchnienie mnie najdzie, bo jak tytuł głosi na razie passss.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz